Szybkość przenikania tlenku węgla do krwi zależy od: stężenia spalin we wdychanym powietrzu, od temperatury otoczenia (w czasie upałów spaliny gorzej rozprzestrzeniają się w atmosferze, a ponadto łatwiej zaczadzieć, gdyż tlenek węgla łączy się aktywniej z hemoglobiną) i od wentylacji płuc (czym cięższą pracę się wykonuje, a więc częściej się oddycha, tym szybciej ulega się zatruciu). Kobiety spacerujące z wózkami dziecięcymi obrzeżem szosy są więcej narażone na wchłanianie spalin niż kierowca. Pracownicy drogowi jeszcze więcej. Najwięcej narażeni są na wdychanie CO sportowcy, trenujący biegi wzdłuż szosy oraz rowerzyści. Oczywiście, chodzi o działanie spalin w czasie bezwietrznej. pogody na dużych arteriach miejskich, a nie na polnych drogach. Jak zatrutych ratować? Weźmy przykład praktyczny: w garażu pełnym spalin znajdujemy nieprzytomnego mechanika dającego słabe objawy życia. W jaki sposób należy mu udzielić pierwszej pomocy przedlekarskiej? Najpierw wynieść poszkodowanego z zatrutego pomieszczenia. Następnie położyć go na podłodze, trawie albo innym twardym podłożu. Rozpiąć ubranie, obnażyć klatkę piersiową. Jedna osoba robi sztuczne oddychanie metodą ?usta-usta”, druga masaż serca, trzecia biegnie zatelefonować po lekarza. Nie wolno wlewać żadnych płynów do ust osoby nieprzytomnej! Owszem, leki nasercowe są potrzebne, ale w formie zastrzyku, co już nie wchodzi w zakres pomocy przedlekarskiej.
